sobota, 25 lutego 2012

ORBITA WIRU

Pierwszy Krzyk

Zespół istnieje od 1999 roku.Grają tak jak lubię najbardziej - hardrockowo i metalowo.Jest pałer w muzyce i  w wokalu.To Ich pierwszy nieoficjalny materiał z 2001 r.To zespół z gatunku tych co jak zagoszczą w odtwarzaczu to płyta kilka razy jest grana.Polecam

clik

5 komentarzy:

  1. Ociężale grają, mało zróżnicowanie rytmicznie, przez co trudno dotrwać do połowy płyty nie zasnąwszy.
    Swoją drogą to w ogóle nie da się tego słuchać, dźwięk skrzypki jak z zajechanego winyla, najlepiej tą beznadzieję masteringu słychać w przedostatnim utworze, tak od 1:15.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do jakości to ten materiał szykowany był jako pierwsze demo zespołu a te zazwyczaj idealne nie są.Płyty wydane oficjalnie zapewne brzmią lepiej.Co do muzyki jako takiej to trzeba słuchać sercem i duszą i wtedy się podoba.Zwariowałbym chyba gdybym miał słuchać muzyki pod kątem jaki kanał jak gra i czy są jakieś przestery czy inne dziadostwo.Albo mi się podoba albo nie a tą płytę ostatnio przesłuchałem z 7 razy i nie zasnąłem ani razu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś mi nie podeszło. Fajny, "mieszany" wokal, dzieje się trochę, ale ogólnie jakieś takie, nadęte, nudne, jak falki w oleju. No nie wiem, chyba sercem i duszą nie słuchałem, a uszami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest jeszcze kwestia co kto lubi.Ty za takimi klimatami nie przepadasz więc inaczej je odbierasz ja takie granie uwielbiam i jestem w stanie wiele wybaczyć bądź nie zwracać uwagi na jakieś braki

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja lubię takiego grania posłuchać, czasem, może jakbym posłuchał tej płyty kilka razy to, może spodobały by mi się. Rzecz w tym, że po dobrnięciu do końca, nie chciałem posłuchać raz jeszcze, przeciwnie, koniec przyjąłem z ulgą.

    OdpowiedzUsuń